Puste przestrzenie

By 24 grudnia 2020Notatki człowieka

Niech poszukiwania się nie kończą. Niech czas Świąt Bożego Narodzenia będzie odnalezieniem człowieka i jednocześnie przyjmowaniem każdego z osobna na te wszystkie puste miejsca, które sami dla nich w sobie stworzyliśmy.

Są w nas takie puste przestrzenie, które tworzą się za każdym razem, gdy odpychamy, wykluczamy, pielęgnujemy uprzedzenia. Powstają wtedy, gdy widzimy tylko to, co chcemy widzieć, gdy wybieramy jedynie fragmenty. Powstają, gdy naginamy innych do swoich wyobrażeń. Nie ma w nich zrozumienia, serdeczności ani ciepła. Jest w nas tylko kolejne puste miejsce i przekonanie, że nikim lub niczym się nie wypełni. Tak jak ten talerz czy dodatkowe miejsce przy stole.

Zamykam oczy i próbuję odnaleźć ludzi. Początkowo widzę ich fragmenty, drobne elementy, części. Wydaje mi się, że doskonale je znam. Widzę swoje wyobrażenia, przekonania i opinie. Czuję, że to właśnie te fragmenty nie pozwalają mi dostrzegać całości. Próbuję spojrzeć ponownie. Próbuję widzieć prawdziwie, spokojnie, wrażliwie.

Odnajduję człowieka. Człowieka w całości, w pełni, z całym kontekstem życia, przeszłością i konstrukcjami, o których nie mam pojęcia. Widzę skomplikowane linie, supły, drogowskazy, abstrakcyjne kształty i formy, które dla mnie są niejasne, ale dla kogoś znaczą wszystko. Ta pełnia, całość człowieka mnie wzrusza. Pokazuje piękno, którego część zawsze będzie tajemnicą. Wzrusza mnie droga człowieka, która nie jest moją drogą. Dostrzegam tylko najbliższą jej ścieżkę z ukrytymi szlakami przeszłości. Wzrusza mnie unikalny wzór człowieka, który nie jest moim wzorem, a któremu pozwalam wypełnić puste miejsca. Przyjmuję te różnorodne wzory z wdzięcznością i zrozumieniem ich wyjątkowości, która nie jest moją wyjątkowością. Przyjmuję człowieka w całości, która nie jest moją całością i zapraszam do tych pustych miejsc, które sama stworzyłam.

Otwieram oczy. Patrzę prawdziwie, spokojnie, wrażliwie. Nie potrafię dostrzec pustych miejsc, a wciąż wszystko jest na miejscu. Wypełnione przestrzenie wykluczeń obejmują mnie zrozumieniem, że przyjmując człowieka w całości, jednocześnie sami też się nią stajemy…

Mocno nam życzę, abyśmy potrafili tak prawdziwie szukać, wrażliwie patrzeć i ze spokojem przyjmować.

Ściskam Was bardzo ciepło na ten czas!

człowiek